Kolejna partia słoików wylądowała w spiżarni. W roli głównej morela. Pyszna, słodka, lekko kwaśna. Jest idealnym owocem do zapraw a jej smak w połączeniu z naleśnikami czy goframi jest obłędny.
Sam zbiór moreli to czysta radość. Dojrzała pięknie się zrywa a i pomoc dziecka nieoceniona, to także miła forma spędzania wolnego czasu na powietrzu i rozmowach

Kilka wskazówek:
- wybieraj najbardziej dojrzałe i ładne owoce, dzięki ich słodyczy możesz konfiturę poddać procesowi janginizacji (bez cukru, z dodatkiem soli)
- jeśli owoce nie są bardzo dojrzałe, cukier możesz zastąpić ksylitolem. Wystarczy „dosłodzić” wedle swojego smaku
- używaj owoców bez śladów zepsucia- owoce słabej jakości nawet przy dobrej pasteryzacji mogą sprawić, że konfitura może się szybko zepsuć
- nie trzymaj się „sztywnych” przepisów i proporcji owoców do np. cukru, wszystko zależy od smaku owoców i Twojego smaku
Przepis na konfiturę
1. Umyte morele podziel na połówki i usuń pestki.
2. Owoce wrzuć do brytfanny i na bardzo małym ogniu podgrzewaj (możesz dodać 2 łyżki wody). Morele puszczą naturalny sok, jednak pamiętaj by często mieszać, gdyż mogą przywierać do dna garnka.
3. Duś tak długo, aż morele osiągną pożądaną przez Ciebie konsystencję. Spróbuj:
a. jeśli są zbyt kwaśne- dodaj cukier lub ksylitol do smaku i duś tak długo, aż cukier się całkowicie rozpuści,
b. jeśli są słodkie, dodaj sól (szczyptę soli na 1 kg owoców).
4. Gorącą konfiturę przelej do słoików (najlepiej o małej pojemności- 220-300 ml). Zakręć.
5. Dodatkowo tradycyjnie pasteryzuję: w garnku na dnie ułożyć ściereczkę, na niej słoiki tak, by się nie dotykały i wlewam wodę do 3/4 wysokości słoika. Włączam gaz. Od momentu zagotowania- 15 min.
Konfitury przechowywać w spiżarni lub innycm zacienionym, chłodnym miejscu.
Smacznego!