Tak jak cudownie w tym roku rosły warzywa, owoce i zioła tak samo uroczo wzrastały chwasty.
Lubimy się z nimi. Pozwalamy im rosnąć, mam czasami wrażenie, ze przestrzeń w tunelu to wielka dżungla, ale z naszymi zwierzątkami też nam po drodze. Krety, ryjówki, jeże, jaszczurki.. mini zoo 🙂
Wyznaję zasadę, że wchodząc w przyrodę, jestem do niej zapraszana, czyli na prawach gospodarza. Jestem tylko gościem, ale dbam o to, by w naszym wspólnym mieszkaniu żyło się nam dobrze.
Sezon zbiorów się skończył, mogę spojrzeć na spiżarnię i podziękować, że jest tak dobrze. Nie tylko rodzina obdarowana, ale wiele słoikowych przysmaków znalazło nowych właścicieli, którzy chcą je poznać.
Dlatego pozostały porządki. Było pracowicie, śmiesznie, rodzinnie i każdy obowiązkowo po swojej robocie dostał małą oranżadę 🙂
Pozostaje przemielić ziemię i czekać na początek wiosny, jak w Dolinie Muminków.