Gołąbki

Gołąbkami zawsze rozpieszcza mnie teściowa, bo to kolejne jej popisowe danie tuż za pierogami. Postanowiłam jednak zrobić sama, zmierzyć się z tą potrawą, ponieważ wszystkie składniki się do mnie uśmiechały. Nie marnuję, wykorzystuję! Coś wykombinowałam, jak zwykle po swojemu.

Farsz: ugotowany ryż do risotto i czarny ryż (po szklance suchego), 300 g mięsa mielonego od lokalnego rzeźnika, 1 cebula zeszklona na maśle, 2 starte na tarce pieczarki, sól i pieprz do smaku, szczypta słodkiej papryki, majeranek i oregano

W dużym garnku zagotować wodę z łyżeczką soli i sparzyć kapustę włoską, z wyciętym głąbem (gotować przez kilka minut). Liście oddzielić i wyciąć z nich grubsze łodygi, by łatwiej zawijać. Do zalania gołąbków przygotuj bulion, z domowej bulionetki (0,5 l) i sos pomidorowy z własnych przecierów lub pomidorów z puszki, koncentratu pomidorowego, wody, przypraw i łyżeczki masła.

1. Składniki farszu wymieszać ręką. Ułożyć na brzegu liścia kapusty na środku, zagiąć do środka brzegi i zawinąć farsz ciasno (podobnie jak w krokietach).

2. Ułożyć gołąbki w naczyniu żaroodpornym blisko siebie. Zalać bulionem, przykryć dwoma kościami kapusty i szczelnie zamknąć (u mnie folia aluminiowa, może być zamknięcie garnka czy naczynia). Wsadzić do piekarnika na godzinę.

3. Zrobić sos pomidorowy. Można nim zalać gołąbki i jeszcze zapiec (15 min) lub polać zrobione gołąbki na talerzu.

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *